nie dla acta

Fotografia, konceptualna, konceptualizm, sprzedaż odbitek, sprzedaż fotografii, fotografia artystyczna,fotografia artystyczna sprzedaż, eksperymentalna, eksperyment, abstrakcja, abstrakcyjna, uliczna, street, photo ,foto , streetphoto, streetfoto, portret, digifuck, horyzont zdarzeń, śmakro, bragg, friktekno, freetekno, tekno, odbitki, zdjęcia, sprzedaż, sztuka, fotografia, dzik, koń, dzikoń, cross, sprzedaż zdjęć i odbitek

środa, 25 listopada 2009

Zawerniksowano

I uroczyście otworzyliśmy wczoraj z Fransem wystawę. Ludzie walili drzwiami i oknami, byli znani aktorzy, politycy, ludzie mediów, pięć stacji telewizyjnych, był też kawior, szampan, koks i dziwki i tylko jacuzzi zbrakło.

A tak naprawdę dziękuję wszystkim za przybycie, za pomarańczowo czarne akcenty. Fajnie też że Kamil i Adam jednak znaleźli chwilę czasu i udało im się wpaść. Andżelika Kiełbasa Quartet, bardzo ładnie tłukł na instrumentach, co prawda trochę krótko ale cóż takie życie.

Tym razem organizacja wernisażu bez poślizgów i wtop. Informacja była w wielu miejscach w sieci, nawet nie będę wymieniał, wystarczy : http://www.google.pl/search?q=osobistego+zdarze%C5%84&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a , były trzy wywiady radiowe (wkrótce podeślę linki). Patronami medialnymi wystawy są portale: plfoto.com, , onePhoto.net , dobreinfo.pl ,a sponsorem Drukarnia Grafit z Wrocławia. Wystawa jest organizowana w ramach projektu "Miejsce dla sztuki w Firleju" i będzie wisieć do 16.12.2009 .

Frans wystawił 12 wydruków, na których jest po 3 albo po 20 zdjęć. Wydruki są robione na pigmentowej profesjonalnej drukarce epsona i mają trwałość archiwalną. Wiszą sobie ładnie w ramach aluminiowych, a ich rozmiar to 40 x 50 cm .

Ja wystawiłem 11 wydruków, robionych na tej samej drukarce. Zdjęcia mają rozmiar 100 x 40 cm i są oprawione w passepartout i ramę aluminiową wielkości 110 x 50 cm ze szkłem antyrefleks. Też sobie ładnie wiszą i nawet można je kupić w cenie 456,78 pln za sztukę.

Jeszcze na koniec powiem tylko że wernisaż zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Nie spodziewałem się że będzie aż tak szałowo i muszę przyznać że jestem wzruszony ;->

wtorek, 24 listopada 2009

DoZoo

Miałem jeszcze trochę napisać i się polansować, ale nie ma już czasu. W każdym razie doZoo na wernisażu.

PS: Jakby ktoś chciał to zdjęcia Fransa i moje są do kupienia. Więcej informacji wkrótce.

Horyzont Zdarzeń – trochę teorii

Aparat Horizon 202 jest panoramicznym aparatem fotograficznym o obrotowym obiektywie. Żywi się zwyczajnym filmem 35mm na którym produkuje zdjęcia w formacie 58 x 24mm, pole widzenia aparatu to 120 x 45° . Został skonstruowany w związku radzieckim, a aparaty oparte na jego konstukcji cieszą się dużym powodzeniem w Łomosklepach.

Dzięki konstrukcji aparatu, obraz powstający na filmie jest rzutem trójwymiarowej przestrzeni na wycinek walca, a nie jak to zwykle bywa na płaszczyznę. Skutkuje to dość specyficzną perspektywą zdjęć nim zrobionych.

Tak jak w większości aparatów, do naświetlania filmu użyto migawki szczelinowej, w tym wypadku o przebiegu poziomym. Jednym słowem polega to na tym, że wąska pionowa szczelina porusza się wzdłuż kadru (w poziomie) i naświetla film. Czas naświetlania reguluje się wielkością szczeliny. W normalnych aparatach owa szczelina przebiega przez kadr dość szybko, W Horyzoncie nie. Są dwie prędkości przesuwu:szybka – szczelina przemierza kadr w ciągu około 1/6 sekundy i wolniejsza – szczelina podróżuje około 5 sekund. Na dodatek szczelina nie biegnie po prostej ale zakreśla łuk o rozwartości około 120°.

Właśnie ten długi czas podróży migawki jest źródłem efektów widocznych na zdjęciach. Takie zdjęcie jest raczej czasową sekwencją niż zatrzymaniem jakiejś jednej chwili.

Podstawowym efektem jest skrócenie, wydłużenie bądź odwrócenie obiektów poruszających się w tym samym kierunku co migawka, oczywiście mogą się poruszać szybciej lub wolniej, a nawet w przeciwnym kierunku niż migawka.

Wielkość i znak tego efektu opisać można  wzorem:

L = ω / (ω0 – ω) gdzie:

L – Współczynnik zmiany długości obiektu

ω – prędkość kątowa poruszającego się obiektu względem aparatu

ω0 – prędkość kątowa poruszającej się szczeliny

Jeśli L > 1 obiekt wydłuża się, jeśli 0 < L < 1 obiekt się skraca, jeśli L < 0 obiekt się odwraca (przód zamienia się z tyłem). Dla przykładu L = 0.5 oznacza że obiekt będzie zarejestrowany na filmie jako dwa razy krótszy niż w rzeczywistości, z kolei dla L = 2 będzie dwa razy dłuższy, dla L = 1 będzie taki sam, a dla L = -1 będzie odwrócony ale jego długość będzie taka jak oryginalna.

Oczywiście są jeszcze inne efekty związane ze względnym ruchem aparatu i fotografowanych obiektów. Na przykład pofalowane linie poziome to zazwyczaj sprawka jakiegoś ruchu w pionie bądź też obrotu. Składając poszczególne ruchy można więc eksplorować przebogatą krainę powyginanych przekrojów czasoprzestrzeni i tworząc powykręcane obrazy i czując się przy tym wszystkim jak dziecko w fabryce czekolady.

poniedziałek, 23 listopada 2009

Andżelika Kiełbasa Quartet

Wspomniałem wcześniej że może będzie jeszcze pewna niespodzianka. Ważyły się losy tej niespodzianki, ale jak widać i tym razem Czarny Pan miał nas w swojej opiece. Zatem wernisaż uświetni występ zespołu którego chyba nie trzeba przedstawiać:

Aaaaaaaaaaaaaaaaaandżeeeeeeeeeeeeeeelikaaaaaaaaaaaaaa
Kieeeeeeeeeeeeeeeełbasaaaaaaaaaaaaaaa
Quaaaaaaaaaaaaaaaarteeeeeeeeet !!!

Andżelika Kiełbasa Quartet improwizuje już od jakiegoś czasu. Damian (perkusja) grał min. muzykę dawną (Pro Musica Antiqua), heavy metal (Satima) oraz muzykę dancingową (Remix), Daniel (bas) związany był najczęściej ze sceną punkową (Kloaka Maxima, Latające Odchody), a Krzysiek (gitara) zaczynał od muzyki akordeonowej (zespół akordeonowy Muszelki), by następnie związać się z discopolowym zespołem The Very Beautiful Boys. Razem, mimo różnych muzycznych doświadczeń, próbują realizować swoje zamiłowanie do improwizacji. Do tej pory na swoim koncie mają demo pt. "Mój pies gra lepiej" .

niedziela, 22 listopada 2009

Oprawcy

Oprawione, a oprawcy padają z nóg. Chyba Czarny Pan jest po naszej stronie, bo Frans w końcu pokonał problemy techniczne.

piątek, 20 listopada 2009

Świńsku Chrypu !!!

Drodzy moi dorwała mnie świńska grypa. Nie martwcie się jednak, jakoś się dowlokę na ten wernisaż. Mój zaufany Murzyn przywiózł mi dziś zdjęcia i muszę powiedzieć że szał jest ;-> Oprawione pewnie będą jeszcze lepsze. Poza tym są drobne problemy techniczne związane z wystawą, mam nadzieję że to nic poważnego ale módlcie się do Czarnego Pana, Allaha, Jahwego, Jehowy, Kriszny, Sziwy i do całej reszty tej bandy z zaświatów, żeby się wszystko dobrze skończyło. Dobranoc i do usłyszenia jutro.

środa, 18 listopada 2009

Próbne

Wczoraj dostałem wydruk próbny jednego zdjęcia i muszę powiedzieć że wyszedł całkiem szałowo.

czwartek, 12 listopada 2009

Grobing

Wszystkich Świętych ;->

Drzaźnię

Ramy zamówione, wkrótce trza będzie podrukować zdjęcia, a tym czasem macie Horyzoncik z ostatniego wypadu do Londka.

wtorek, 10 listopada 2009

Wybrane

Zdjęcia na wystawę już wybrane. Trochę się jeszcze podrażnię i będę wrzucał różne Horyzonty, ale już nie te które będą na wystawie. Część z tych wybranych już gdzieś się na blogu przewinęła, ale będą również niepublikowane jeszcze świeżynki.

piątek, 6 listopada 2009

Coraz bliżej

No i tak sobie wrzucam po Horyzonciku. Na wernisażu najprawdopodobniej będzie jeszcze jedna mała niespodzianka. Co prawda pewnie wspomnę o niej na blogu i przestanie być niespodzianką, ale co tam, w każdym razie zapowiada się że będzie miło.

czwartek, 5 listopada 2009

A tak właśnie

A tak właśnie, jak wiadomo mam wystawę. Wypada powrzucać jeszcze jakieś horyzonty żeby trochę podkręcić atmosferę. Szkoda że odbitki i ramy są takie drogie, bo chętnie wystawiłbym więcej niż będzie. Za to zdjęcia będą najprawdopodobniej w formacie 100X40 cm. Może to jeszcze nie jakiś straszny szał, ale to i tak dość dużo. Wkrótce pojawi się jeszcze jeden oficjalny tekst, objaśniający pokrótce teoretyczne podstawy robienia Horyzontów Horyzontem. Nie bójcie się, matematyka będzie na poziomie szkoły średniej, więc każdy powinien sobie z nią poradzić. Póki co do wystawy zostało trochę ponad dwa i pół tygodnia, odliczam dni z niecierpliwością. horyzont zdarzeń

środa, 4 listopada 2009

Jak lans to lans

Okazało się , że będzie jeszcze ulotka. Ulotka będzie miała format A6, przód taki sam jak plakat, a tył jak wyżej. Jeszcze tyle rzeczy do zrobienia, a tak mało czasu. Jeszcze tyle forsy do wydania, a tak mało jej w przysłowiowym portfelu. No nic, ważne że starczy. Przed następną wystawą będę żebrał, żeby zdobyć środki na nią.

PS I: Kupujcie moje zdjęcia, bo nie mam na dziwki !!!

PS II: Dobrze, czy za mało subtelnie? ;->

poniedziałek, 2 listopada 2009

Osobistego Zdarzeń

Zryciorys lub Biodysgrafia:

Najpierw jeden z nich poławiał Pangi w delcie Mekongu, drugi w tym czasie fedrował węgiel w Ruhrze. Następnie pierwszy trudnił się wydobyciem uranu w Gabońskich kopalniach, natomiast drugi wyrabiał sznurek w Kazaniu. W końcu za sprawą przypadku, albo może Zamysłu z Góry, spotkali się w XVIII LO we Wrocławiu, gdzie zabijali czas robiąc to, co zazwyczaj robi się w tym wieku. Po beztroskich czasach ogólniaka jeden z nich poszedł studiować humanistycznie, a drugi ściśle.

Zupełnie niespodziewanie równocześnie - choć niezależnie od siebie - zainteresowali się fotografią. Początkowo podążali podobnymi drogami: zachody słońca, kwiatki, zardzewiałe mosty, od czasu do czasu folklor miejski - najczęściej bez powodu, bez pomysłu, bez sensu.W końcu jednak każdy z nich zaczął iść za tym, co mu w duszy grało. Jeden fotografował humanistycznie, a drugi ściśle, jeden cyfrowo, a drugi klasycznie, jeden sprzętem skandynawskim, a drugi radzieckim, jeden telefonem komórkowym, drugi panoramicznym analogiem.

Po wielu latach okazało się że nie mają innego wyjścia i muszą zorganizować wystawę pod wspólnym tytułem "Osobistego Zdarzeń", złożoną z dwóch osobnych projektów - humanistycznego i ścisłego.

Nic Osobistego:

Z pewnością wielokrotnie stając przed jakąś wystawą myślałeś: też tak potrafię, to żadna sztuka. Nie dzieliłeś się z bliźnimi swoimi przemyśleniami, by nie zostać uznanym za ignoranta. Dziś możesz to powiedzieć głośno, bez żadnych konsekwencji. Tak, ja też wiem, że potrafisz. Po prostu zrób to.

Frans: urodził się, żył, fotografuje aparatem Nokia E51.

katanga2.blox.pl

katanga2.blox.pl/nokia_e51

Horyzont Zdarzeń:

Czasami zaskakuje mnie, jak bardzo postrzeganie świata zależy od naszej percepcji czasu. Mamy takie oczy jakie mamy, ale wystarczyłaby drobna modyfikacja sposobu rejestracji obrazu i świat odbieralibyśmy zupełnie inaczej. Prawdopodobnie wtedy byłoby to równie normalne jak obecnie.

W ramach małego eksperymentu myślowego wyobraźcie sobie, że w danym momencie jesteście w stanie zarejestrować tylko wąski pionowy wycinek przestrzeni, tak jakbyście mieli na głowie hełm z długą, wąską, pionową szczeliną. Aby się dowiedzieć co jest dookoła, musielibyście kręcić głową w poziomie. Jak w takiej sytuacji zarejestrowalibyście świat i ruch dookoła? Czy przypominałoby to świat widziany bez hełmu?

Normalne zdjęcie jest w dobrym przybliżeniu dwuwymiarowym rzutem trójwymiarowego przekroju czterowymiarowej czasoprzestrzeni. Prezentowane zdjęcia są deformacją zarówno owego przekroju jak i samego rzutu. To po prostu jazda po pofalowanych powierzchniach przecinających czasoprzestrzeń.

DziKoń: urodził się, szuka dziury w całym, w fotografiach wykorzystuje specyficzny sposób widzenia, panoramicznego, analogowego, radzieckiego aparatu Horizon 202.

dzikon.blogspot.com

dzikon.blogspot.com/horyzont zdarzeń

O wystawie:

www.firlej.wroc.pl/osobistego_zdarzen