nie dla acta

Fotografia, konceptualna, konceptualizm, sprzedaż odbitek, sprzedaż fotografii, fotografia artystyczna,fotografia artystyczna sprzedaż, eksperymentalna, eksperyment, abstrakcja, abstrakcyjna, uliczna, street, photo ,foto , streetphoto, streetfoto, portret, digifuck, horyzont zdarzeń, śmakro, bragg, friktekno, freetekno, tekno, odbitki, zdjęcia, sprzedaż, sztuka, fotografia, dzik, koń, dzikoń, cross, sprzedaż zdjęć i odbitek

środa, 22 czerwca 2011

Polska szkoła

Dziś koniec roku szkolnego, nareszcie wakacje. Miałem przyjemność obserwować uroczystości z tym związane, odbywające się w Zespole Szkół nr. 14 we Wrocławiu. Nie pytajcie co ja tam robiłem - to opowieść na inną okazję. Jakby ktoś nie wiedział liceum będące częścią tego zespołu jest uważane za najlepsze we Wrocławiu i jedno z najlepszych w Polsce.

Uroczystości jak to uroczystości, było bardzo uroczyście i średnio uroczo - tak to zazwyczaj na uroczystościach bywa. Najpierw przemawiał pan dyrektor: Marek Łaźniak - zajęło mu to 33 minuty - zatem dość standardowo, mówił o wielu różnych rzeczach. Jako następny przemawiał Ojciec Zięba, tak właśnie, to ten słynny ksiądz który sławę zdobył dzięki pamiętnej debacie dotyczącej obecności krzyży w szkole. Mówił w dość kaznodziejski sposób o różnych rzeczach, między innymi o Matce Teresie i o tym jaka to była dobra dla Aborygenów, zapominając jednocześnie dodać kto tym Aborygenom zrobił największą krzywdę. Później przemawiali jeszcze tylko: przewodniczący rady rodzicielskiej, oraz jakiś uczeń będący przewodniczącym czegoś tam w szkole (przepraszam, ale nie pamiętam), nawiasem mówiąc laureat Olimpiady Teologii Katolickiej. W dalszej części programu było rozdanie nagród uczniom o szczególnych osiągnięciach (strasznie ich było dużo), oraz szczątkowy program artystyczny. Na koniec hymn szkoły - całkiem sympatyczny, oraz wyprowadzenie sztandaru przy muzyce bardzo przypominającej czołówkę Monty Pythona.

I co ja na to? Ano pomyślcie sami czy właściwe jest aby w państwowej szkole ksiądz przemawiał zaraz po dyrektorze (czyli jako pierwszy po Bogu), a w dodatku jako jedyny nauczyciel? Zastanówcie się...

PS: Zdjęcie pochodzi z tejże szkoły

sobota, 18 czerwca 2011

czwartek, 2 czerwca 2011