Starym kamperem do nowego członka cz. 1

Odprawa - nie wiedzieliśmy tego, ale kampery i stacje kosmiczne mają pewne wspólne cechy. Wiadomo, że i tu i tu jest przestrzeń mieszkalna, ale nawet nie o to chodzi. Po prostu jest tam tyle różnych patentów, przełączników, kontrolek itp., że bez specjalistycznego kursu nawet nie ma co ruszać w drogę.

Nasz wehikuł.

Wiadomo, hajs się musi zgadzać.

Po przyspieszonym trzygodzinnym specjalistycznym kursie obsługi kampera, nareszcie można było ruszyć w drogę.

Znane wszystkim widoczki.

I równie znane klasyczne zakupy z czechosłowackiej granicy.

Szybka rundka na ukulele...

... i pierwszy nocleg w drodze - na parkingu czeskiego Tesko.

Starym kamperem do nowego członka cz. 0

Jak to mówił Pan Roman, który wynajął nam kampera, "na Chorwacji" fajnie jest ale kradną i nie da się spać na dziko - nie zauważyliśmy.

Zauważyliśmy za to, że to bardzo fajny słoneczny kraj. Warto jednak omijać nieciekawe płaskie plaże...

... i turystyczne miejscówki.

Ba - w podróży udało się nawet na spontanie nagrać dwa kawałki,

pierwszy bardziej orientalny:

i drugi bardziej cygański:

Jeśli chodzi o fajne miejsca, to czasem warto dowiedzieć się o nich na własną rękę.

To by było na tyle streszczenia, ciąg dalszy niebawem.