Wiem, że ostatnio mocno Cię zaniedbywałem blogu. Brak czasu, masa rzeczy do roboty i cała reszta różnych uwięzi. Pewnie każdy to zna, więc to nic nowego. Ale oprócz tych wymówek jest jeszcze coś. Mógłbym nawet powiedzieć, że dwa cosie.
Pierwszy coś, to jakiś kryzys fotograficzny. Być może krótkotrwały, być może nie, ale raczej nie wieczny. Drugi coś jest związany z pierwszym. Chodzi o to, że planuję poszerzyć działalność tez na inne dziedziny. Mógłbym nawet powiedzieć, że już stawiam w nich pierwsze nieśmiałe kroki.
Co prawda jak dotychczas większość jest w fazie projektowania, ale mam nadzieję iż niebawem się zmaterializują. Jak zwykle brak czasu, kasiory i tak dalej - jednym słowem: u mnie całkiem normalnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz