A tak właśnie, jak wiadomo mam wystawę. Wypada powrzucać jeszcze jakieś horyzonty żeby trochę podkręcić atmosferę. Szkoda że odbitki i ramy są takie drogie, bo chętnie wystawiłbym więcej niż będzie. Za to zdjęcia będą najprawdopodobniej w formacie 100X40 cm. Może to jeszcze nie jakiś straszny szał, ale to i tak dość dużo. Wkrótce pojawi się jeszcze jeden oficjalny tekst, objaśniający pokrótce teoretyczne podstawy robienia Horyzontów Horyzontem. Nie bójcie się, matematyka będzie na poziomie szkoły średniej, więc każdy powinien sobie z nią poradzić. Póki co do wystawy zostało trochę ponad dwa i pół tygodnia, odliczam dni z niecierpliwością. horyzont zdarzeń
czwartek, 5 listopada 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz