Cholerka! Pierwsza lekcja niemieckiego za mną. Trochę dziwnie się czułem siedząc w klasie z ludźmi prawie dwa razy młodszymi ode mnie. Poza tym czułem się również trochę jak jakiś debil. Niby rozumiem wszystko co do mnie mówi, bardzo sympatyczna "Niemka", ale już samodzielne tworzenie i przekształcanie zdań masakrą jest. Zresztą zawsze było. Być może pora na solidną powtórkę w domu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz