No właśnie rowery. Była niezbyt przyjemna pogoda. Prawdę mówiąc był rok 2004 i padał deszcz. Jechałem autobusem linii "Eurolines" i właśnie wjeżdżałem do Amsterdamu. Wyjrzałem przez okno przeklinając fatalną, jak na zdjęcia pogodę...
Niepokorny i nieszablonowy wolnomyśliciel, pragnący wolności przede wszystkim dla siebie. Znajdujący dziwne, czasami kręte, a czasami zaskakująco proste ścieżki. Jego inspiracją jest otaczająca rzeczywistość, z której chce jak najwięcej przyswoić, po to żeby oswoić, a później wydalić.
Wszystkie fotografie zamieszczone na tym blogu można zakupić w formie odbitek, więcej można się dowiedzieć pisząc na adres: dzikonfoto@gmail.com , zdjęcia nie są modyfikowane cyfrowo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz