"Rzeczywisność", bardzo długo szukałem tej nazwy. Co jakiś czas pytałem swojej głowy, czy już wymyśliła. Głowa ciągle odpowiadała, że nie. I w końcu stało się, wymyśliła. Chodzi o to, że mam sporo ciekawych zdjęć, głównie starszych, które nie pasują do żadnego z moich projektów. To nie są ani Śmakra, ani Braggi nie digifucki i też nie Horyzonty. Głównie chodzi o sposób ich wykonania. Czasem są to formy przejściowe, lub protoplaści projektów. Jednak jest coś co je łączy, tym czymś jest ich warstwa wizualna. To właśnie w tej warstwie można odnaleźć tyle podobieństwa ile potrzeba, aby móc zebrać je pod jedną flagą i w ten sposób zaprezentować. Zatem miłego oglądania...
PS: Temat muśnięty w poprzednim poście i liźnięty w komentarzach do niego, z pewnością powróci, mam nadzieję że już wkrótce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz