
Tak wyglądały moje buty pod koniec sezonu "na śmieciach", w Wielkiej Brytanii w roku 2005. To były czasy... W kraju w czasie roku akademickiego było się kwiatem inteligencji polskiej (nierzadko chwastem chwastem). W czasie wakacji tanią siłą roboczą, proletariatem Wielkiej Brytanii, białym murzynem itd. itp. . Nie mówię, że było źle, że traktowali nas jak bydło. Tak nie było. Bywało ciężko, bywało też zimno mokro i brudno (taka praca), ale przede wszystkim bywało śmiesznie. Kwestia dystansu.
A wracając do butów... prawda że ładne?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz