nie dla acta

Fotografia, konceptualna, konceptualizm, sprzedaż odbitek, sprzedaż fotografii, fotografia artystyczna,fotografia artystyczna sprzedaż, eksperymentalna, eksperyment, abstrakcja, abstrakcyjna, uliczna, street, photo ,foto , streetphoto, streetfoto, portret, digifuck, horyzont zdarzeń, śmakro, bragg, friktekno, freetekno, tekno, odbitki, zdjęcia, sprzedaż, sztuka, fotografia, dzik, koń, dzikoń, cross, sprzedaż zdjęć i odbitek

czwartek, 15 stycznia 2009

Dorosłość ?!

Dorosłość?! A czymże ona jest? Według moich ostatnich obserwacji nie jest ona tym co się powszechnie opowiada. W młodości większość z nas przeżywa okres buntu. Wiecie mówi się, że hormony, idealizm i takie tam. Potem człowiek "dorasta" i jest w stanie zaakceptować znacznie więcej skurwysyństwa niż gdy był "niedojrzały".

Najpierw system nas karmi, oswaja, nawet pozwala na odrobinę buntu; czasami. Przyzwyczaja do pełnego brzucha, dachu nad głową, kilku gadżetów i paru innych rzeczy. Potem jednak przychodzi czas spłacania długów. System wymaga lojalności. Lata nauki w szkole świetnie nas do tego przystosowują. Trzeba iść do pracy na jedną trzecią doby, czasami więcej. Trzeba ten system karmić. Karmić sobą. Swoimi siłami umysłowymi, fizycznymi. Swoimi najlepszymi latami. No cóż taka kolej losu. Na dodatek wszyscy dookoła powtarzają, że tak musi być, bo tak i już. Wiadomo, większości ludzi taka sytuacja doskonale odpowiada. Wypierają ze świadomości niepotrzebne (niepokojące) myśli.

Trzeba wziąć kolejny kredyt, najlepiej trzydziestoletni na mieszkanie. To bardzo dobry łańcuch na którym można nas trzymać. Trzeba się ożenić i mieć dzieci, bo tak robią wszyscy. Bo tak chce system. Oczywiście sprawę myślenia system już też załatwił i po prostu podaje nam gotowe odpowiedzi. Uczy co jest dobre, a co złe, co wolno, a czego nie.

Tak naprawdę jest on czymś czego nie rozumiemy, bo to tak jakby pojedynczy neuron chciał chociaż z grubsza zrozumieć co robi mózg. Ludzie rodzą się i umierają, system trwa i ewoluuje. No cóż ludzie stworzeni są do jego tworzenia. I nawet ci którzy mówią: "Fuck the system" sami też tworzą system. Oczywiście alternatywny, ale jednak. Nie da się od tego uciec.

Zdaje mi się, że można by jednak inaczej. Może po prostu system powinien być dla ludzi, a nie na odwrót. A może po prostu jestem nieprzystosowany, czytaj: "niedojrzały".

1 komentarz:

tOmal pisze...

stary nic dodac nic ujac
idealna definicja,dobra puenta;)
pzdr!wpadaj dzis na wagony łajzo
popykamy jakies krwawe foty buehehe.