
... bez wątpienia ;->
.:: CZY TO DZIK? CZY TO KOŃ? NIE !!! TO DZIKOŃ !!! ::.
Naprawdę było mi przykro, do dzisiaj. Jak widać od dzisiaj trwa już kampania. Brak mi słów na tę hucpę. Ciekawe czy będą się jeszcze licytować, o to z której partii politycy byli najbardziej martwi. Z tej okazji mogę zaśpiewać jedynie żałosną piosnkę pożegnalną:
Spotkajmy się Tu-
154 na Wawelu
Uuuu uuu
Gdzie tak wielu uuu
I niewielu uuuu uuu
Ale leżą na Wawelu uuu
A Ty jeszcze nie eeee eee
I niczym już nie za Dziwisz
Eeee e
Ale mimo wszystko ... trochę szkoda Cię ;->
Zorientowałem się, że już dość długo prowadzę ten blog, a jeszcze nie było choćby kawałka gołego cyca, że o innych rzeczach to nawet nie wspomnę. Za to teraz w nagrodę macie dwa. Wiem że może urodą nie grzeszą ale to dwa solidne, niemieckie cyce. Zdjęcie było zrobione we Freies Museum w Berlinie przy okazji wystawy Christmas Palm, i oprócz cyców przedstawia jeden z obrazów Marka Firka. Zatem niech was cieszą owe aryjskie gruczoły, a mi niech podbiją oglądalność do solidnego niemieckiego poziomu, Ave.
PS: Jak się później okazało inaczej niż napisałem w: Stopem do Berlina?! , moje dzieło zostało przewieszone a nie zdjęte, wiem bo widziałem na filmie ;->
EDIT 07-09-2010: Małe sprostowanie tutaj.