nie dla acta

Fotografia, konceptualna, konceptualizm, sprzedaż odbitek, sprzedaż fotografii, fotografia artystyczna,fotografia artystyczna sprzedaż, eksperymentalna, eksperyment, abstrakcja, abstrakcyjna, uliczna, street, photo ,foto , streetphoto, streetfoto, portret, digifuck, horyzont zdarzeń, śmakro, bragg, friktekno, freetekno, tekno, odbitki, zdjęcia, sprzedaż, sztuka, fotografia, dzik, koń, dzikoń, cross, sprzedaż zdjęć i odbitek

poniedziałek, 7 września 2009

Refleksyjny autobusokierowca

Potrzebowałem ostatnio zdjęć legitymacyjnych. Jednak tym razem chciałem żeby były analogowe. W zasadzie zawsze chcę żeby były analogowe. Taki już ze mnie uparty gość. Tylko raz miałem tego typu zdjęcia robione cyfrowo. No dobra dwa razy. Pierwszy raz jakoś dwa lata temu i to tylko dlatego że mi się spieszyło. Nie porwały mnie ale trudno. I tak zazwyczaj dość dziwnie wyglądam na takich zdjęciach, zawsze coś jest nie tak. A to głupia mina, a to znowu czerwone oczy i tak dalej.

No nieważne zresztą, bo nie o to chodzi. Rok temu też miałem robione cyfrą. Były to zdjęcia do dyplomu ukończenia studiów. Pomyślałem że w sumie to na całe życie, więc chcę mieć to zrobione porządnie, chcę czarno białe zdjęcie analogowe. Odwiedziłem parę zakładów fotograficznych i niestety w żadnym z nich nie chcieli zrobić mi anala. W końcu poddałem się i zrobiłem to zdjęcie w pierwszym lepszym zakładzie. Oczywiście głupia mina i ta cyfrowa "jakość" bleeee.

Tym razem zaczęło się podobnie. Pewien pan w jednym zakładzie przekonywał mnie najpierw że przecież wszyscy robią na cyfrze bo jest lepsza. Dla tego który robi bez wątpienia, w końcu jest szybsza, tańsza i łatwiejsza (podobnie jak ciemna strona mocy). Potem ten pan chciał mnie przekonać że oni to zrobią cyfrą, ale jak zrobią odbitkę to będzie wyglądało jak z analoga. Trochę mnie to rozśmieszyło więc wyszedłem, bo mi się nawet dyskutować nie chciało.

Oczywiście pewnie myślicie że to taka moja fanaberia, wolno wam i pewnie jest w tym ziarnko prawdy. Jak wiadomo nie przepadam za cyfrą, chociaż zdarzają się cyfrowe zdjęcia które mi się bardzo podobają, ba niektóre właśnie dlatego że są cyfrowe. Co prawda dotyczy to chyba jedynie zdjęć z komórki pewnego sławnego fotografa, ale jednak.

No dobra miałem fanaberię, ale tym razem się nie poddałem. Postanowiłem że zrobię to sam. No prawie sam. Zadzwoniłem zatem do pewnego sławnego fotografa, który przywiózł do mojego domu dwie lampy studyjne marki ::miejsce na reklamę:: . Powiesiliśmy na karniszu tło z prześcieradła i stanowisko do zdjęć legitymacyjnych było gotowe.

Znany fotograf z niezwykłą wprawą obfotografował mnie najpierw legitymacyjnie, a potem zrobił trochę mniej formalnych zdjęć. Wszystkie oczywiście w gajerze i na czarno-białej małoobrazkowej błonie negatywowej. Po owej sesji wywołałem, wysuszyłem i zeskanowałem ową błonę. Nie bójcie się, nie zrobiłem wydruku z kompa. Skan posłużył jedynie do wybrania odpowiedniej klatki. Po wybraniu tej jedynej, wyciągnąłem powiększalnik i resztę ciemniowego złomu, nalałem rakotwórczych substancji do kuwet i zacząłem zabawę. Po około 40 minutach miałem około 20 zdjęć, uznałem że wystarczy i zwinąłem kramik, fajnie było.

O ile prościej byłoby to zrobić cyfrą? Dwadzieścia złotych, dwadzieścia minut i po sprawie. A tutaj, pół dnia zabawy masa sprzętu i niewiele ponad dwadzieścia złotych. Ale wiecie co? Kupa frajdy, wyraźnie lepszy efekt, a na dodatek mogłem sobie pozwolić na mały fotożarcik który zawarłem w tych odbitkach. Jednak jest wiele rzeczy których nie można kupić, wiem że następnym razem zrobię tak samo. Oczywiście już nie będę pytał w tych zakładach czy robią anala ;->

8 komentarzy:

France Express pisze...

Do "kosztów uzyskania" musisz jeszcze doliczyć czteropak Stronga
dla wypożyczającego błyskacze. Tym samym końcowy rachunek pokazuje, że anal jest przynajmniej 2x droższy od cyfrowej ekstazy. Można dodać, że tylko dwa razy, bo po znajomości. Różnicę w efekcie końcowym widzisz tylko Ty, ale może to jest bezcenne? Ja tam mam z Ciebie trochę polewkę :-)

Dzikoń pisze...

No tak zapomniałem o tym Strongu. Mimo wszystko anal to anal i już! Pozwolę sobie jeszcze zacytować klasyka, pewnego znanego didżeja, powiedział on kiedyś: "Nawet najzacniejsza szpara nie zastąpi nam anala". I tego się będę trzymał, ot co! ;->

TK pisze...

W sumie muszę się dowiedzieć kto w Szczecinie robi analogiem foty legitymacyjne, bo szczerze to sam nigdy nie jestem zadowolony z swoich zdjęć tego typu, a tak to przynajmniej lansik będzie w fotograficznym gronie ;D

Dzikoń pisze...

No lansik jest i kupa frajdy jak się robi samemu. Obawiam się że w Szczecinie też nie robią, a jak robią to pewnie niedługo przestaną.

Anonimowy pisze...

bANALNE zauroczenie, bo samym sobą,pozdrawiam Aleksandra

Dzikoń pisze...

Do dupy ten komentarz, szczerze mówiąc ;->

Anonimowy pisze...

przeciez to lubisz,podobno!!ps sam zacząłeś o tym pisać..
ps2 to Twój Blog, sorry, spadam..
ps3 moze wolisz towarzystwo samców równie zapatrzonych w siebie co TY....niż 40letniej KOBIETY
ps4 po wojaku-9%
nie chce robić reklamy browaru
Aleksandra

Dzikoń pisze...

Pewnie że wolę swoich zapatrzonych w siebie szowinistycznych samczych kumpli, niż czterdziestoletnie podpite staruszki prezentujące swoje z dupy wynurzenia na blogach poważnych fotografów. Ot co !!! ;->