Jutro czyli 27.01.2010 o godzinie 9:45 pod wrocławskim Szermierzem pod hasłem: "Pogrzeb młodego naukowca", odbędzie się demonstracja przeciwko niskim stypendiom doktoranckim. Nie uważacie że 1050 pln. to skandal? Ja uważam. Co prawda sam nie pobieram owej sumy, która jest jak chlaśnięcie mokrą szmatą w pysk, ale solidaryzuję się z tymi którzy pobierają. Poza tym sam może kiedyś też będę pobierał.
Trochę więcej dowiecie się tutaj i jeszcze w Wyborczej . Jak ktoś ma ochotę zapalić świeczkę to niech wpada.
Poza tym uczę się o zderzaniu jąder i to ciężkich! I już nie mogę...
Posty
2 komentarze:
też nie pobieram stypy, właśnie dlatego ze jest żałośnie mała, popieram
Ja nie pobieram, bo już dla mnie nie starczyło po prostu. Smutne to że człowiek który chce coś zrobić, przecież nie tylko dla siebie, ma od początku pod górkę. I to Państwo które być może kiedyś będzie chciało skorzystać z jego wiedzy, jest już od startu wrogiem.
Byłem na tym proteście i moim zdaniem to było trochę zbyt grzeczne. Co prawda były media, ale nikt tego nie zauważy dopóki nie będzie trochę więcej szumu. Nie mówię tu żeby od razu rzucać śrubami, palić opony i wywozić rektora na taczce, ale mogłoby być coś pomiędzy.
Było cicho, bez skandowania, parę transparentów i trochę wymarzniętych doktorantów. Rzecznik prasowy uniwerku robił to co robią rzecznicy, czyli wbrew faktom zapewniał że wszystko jest super. A tak w ogóle to problem jest rozdmuchany, a my rozpuszczeni, bo przecież mamy świetnie a marudzimy.
Ehhhh !!! W każdym razie na wiosnę planuję małą ale długotrwałą akcję która może zwróci trochę więcej uwagi.
Prześlij komentarz