nie dla acta

Fotografia, konceptualna, konceptualizm, sprzedaż odbitek, sprzedaż fotografii, fotografia artystyczna,fotografia artystyczna sprzedaż, eksperymentalna, eksperyment, abstrakcja, abstrakcyjna, uliczna, street, photo ,foto , streetphoto, streetfoto, portret, digifuck, horyzont zdarzeń, śmakro, bragg, friktekno, freetekno, tekno, odbitki, zdjęcia, sprzedaż, sztuka, fotografia, dzik, koń, dzikoń, cross, sprzedaż zdjęć i odbitek

piątek, 29 stycznia 2010

Tani horror z lamusa

No i wygrzebałem taki oto kadr, zupełnie jak z taniego horroru. Zawołał do mnie z otchłani 2002 roku. O ile pamiętam to zdjęcie było efektem włóczenia się po piwnicach i strychach, u moich Dziadków na Sępolnie. Oczywiście zapewne miałem wtedy sesję i jak zwykle robiłem wszystko żeby odłożyć naukę na później. Zresztą w trakcie sesji zazwyczaj mieszkałem na Sępolnie, po to żeby być dalej od różnych pokus, czyhających na mnie w domu rodzinnym.

wtorek, 26 stycznia 2010

Uwaga, głodni doktoranci !!!

Jutro czyli 27.01.2010 o godzinie 9:45 pod wrocławskim Szermierzem pod hasłem: "Pogrzeb młodego naukowca", odbędzie się demonstracja przeciwko niskim stypendiom doktoranckim. Nie uważacie że 1050 pln. to skandal? Ja uważam. Co prawda sam nie pobieram owej sumy, która jest jak chlaśnięcie mokrą szmatą w pysk, ale solidaryzuję się z tymi którzy pobierają. Poza tym sam może kiedyś też będę pobierał.

Trochę więcej dowiecie się tutaj i jeszcze w Wyborczej . Jak ktoś ma ochotę zapalić świeczkę to niech wpada.

Poza tym uczę się o zderzaniu jąder i to ciężkich! I już nie mogę...

czwartek, 14 stycznia 2010

Baboab, Estakada i inne

Dziś moja Babcia zwana częściej Babą, zamieściła pierwszy wpis na swoim blogu, zwanym również Baboabem. Co prawda troszkę ją do tego przymusiłem, ale wierzę że warto. Baba ma 78 lat (za miesiąc 79), jest otwartą na świat, wielce gadatliwą ale i niezwykle sympatyczną kobietą. Obserwujcie jej blog, dopingujcie komentarzami i tak dalej.

Jest we Wrocławiu takie miejsce. Jest we Wrocławiu taka estakada zwana Gądowianką. Jest pewien wjazd na tę estakadę i jest przy tym wjeździe pewne miejsce na chodniku. Miejsce to ma to do siebie, że jak się w nim stanie i zrobi Horyzontem zdjęcie owemu wjazdowi, to ... No właśnie przynajmniej moim zdaniem właśnie... Już kiedyś, tak ze dwa lata temu zdarzyło mi się stanąc w tym miejscu i było tak ... A może to tylko mnie się tak wydaje?...

Uwaga Uwaga, Atencjon Bite!!! Jednym słowem, jest sprawa mili moi. Szukam miejsc na wystawy. W lutym Horyzonty jadą do galerii Młodzi, z miasta Łodzi. Potem chcę je jeszcze trochę powozić po Polsce (może i dalej) razem z digifuckami, coby się nie kurzyły za bardzo. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie, lub wie kto wie, albo po prostu chce. Szukam galerii chętnych do wystawiania Horyzontów (najlepiej wraz z Komórkofotami Fransa), oraz digifucków.

Dziś to chyba na tyle pisania. Jutro jadę "poszaleć" na desce, przez calutki weekend. Mam nadzieję że będzie fajny śnieg i że się czegoś nauczę. Nareszcie moje mięcho zażyje trochę ruchu, a nie jak ostatnio tylko imprezy albo siedzenie przed kompem. No nic, życzcie mi duzo śniegu i mało narciarzy, piss ;-> Bądźcie tak mili i nie zdradzajcie mojego sekretu nikomu.

PS: Podobno ma być zimno i okazało się że będę szaleć na stokach w kalasantach odziedziczonych po moim kochanym (ale niestety już świętej pamięci) dziadku. Ponieważ nie znoszę tej części garderoby, wszystkich swoich par pozbyłem się już dawno temu. To się dopiero nazywa śmiech zza grobu ;-> Mam nadzieję że będziecie na tyle mili żeby nie zdradzić mojego małego sekretu.

środa, 13 stycznia 2010

Horizonti jeszcze

Jeszcze trochę czkawki. Dzisiejsze Horyzonty takie całkiem abstrakcyjne, ale za to mocno energetyczne. Nie bijcie, wkrótce się poprawię. Te były zrobione parę dni po wernisażu, testowałem nowe ruchy i aż zakręciło mi się w głowie. W każdym razie niedługo ruszam z nową serią digifucków.

Nie - wcale nie odgrzewam starych kotletów, po prostu nie skończyłem tamtego projektu - mam jeszcze tyle pomysłów... W każdym razie na Horyzonty też jeszcze mam masę i tego projektu również nie zamykam. Trochę sobie odpocznę i przeczekam do wiosny. Teraz będę latał po mieście digifucząc ciężką (analogową oczywiście) lustrzanką. Lustrzanka owa strasznie się niecierpliwi, bo już od dłuższego czasu kurzy się w chałupie.

Jakoś tak ją zaniedbałem troszkę. Prawdę mówiąc regularnie zdradzam ją z dalmierzem. Z Horyzontem rzecz jasna również ale teraz idzie sobie odpocząć nieco (korbkę muszę naprawić). W każdym razie czekajcie na nowe faki i poganiajcie mnie.

niedziela, 10 stycznia 2010

10.01.10

No taką dzisiaj śmieszną datę mamy. W każdym razie zdjęcie zostało zrobione dnia: 01.11.09 czyli we Wszystkich Świętych i pewnie dlatego można na nim dostrzec motyw krzyża. Ba - można dostrzec nawet dwa motywy krzyża, tyle że jeden odwrócony ;->

czwartek, 7 stycznia 2010

Powystawowa czkawka Horyzontalna

Po wernisażu jeszcze naszła mi ochota na cykanie Horyzontów. Wtedy jeszcze nie wiedziałem że wkrótce będę bezrobotny. Zresztą nawet jakbym wiedział to pewnie wiele by nie zmieniło. W każdym razie było dość zimno. Trochę urywało palce i pewnie dlatego urwała się korbka do zwijania filmu w Horyzoncie. Spoko spoko, się naprawi - się będzie fociło, się nie naprawi to też się będzie fociło. Ta korbka to tak naprawdę bzdet, ale pewnie się weźmie trochę jakiegoś mocnego klajstru i się naprawi.