nie dla acta

Fotografia, konceptualna, konceptualizm, sprzedaż odbitek, sprzedaż fotografii, fotografia artystyczna,fotografia artystyczna sprzedaż, eksperymentalna, eksperyment, abstrakcja, abstrakcyjna, uliczna, street, photo ,foto , streetphoto, streetfoto, portret, digifuck, horyzont zdarzeń, śmakro, bragg, friktekno, freetekno, tekno, odbitki, zdjęcia, sprzedaż, sztuka, fotografia, dzik, koń, dzikoń, cross, sprzedaż zdjęć i odbitek

środa, 8 października 2008

Dlaczego te nowsze zdjęcia są "brudne"?

Jeśli oglądaliście uważniej zdjęcia na tym blogu, pewnie zauważyliście, że na przykład Śmakra są na ogół gładkie, a digifucki i Horyzont Zdarzeń są jakby brudne. Nie opowiem tutaj jak robię to, że takie właśnie są, bo nie takie było pytanie zadane w tytule. Opowiem z jakiego powodu te zdjęcia są brudne. W czasach fotografii cyfrowej wszystko musi być supergładkie. Jeżeli takie nie jest, Photoshop załatwia resztę sprawy, skutecznie zdzierając ze zdjęcia ostatnie ślady życia. Mamy potem modelki o idealnych kształtach o cerze gumowej lali. Mamy przepiękne kolorowe zdjęcia różnych dóbr, które koniecznie trzeba mieć. Mamy całe sterty elektronicznie wykastrowanych obrazów, na których nawet brud jest sterylny i nawet nie wiadomo czy to jeszcze zdjęcia czy już grafiki.

Jak już wspomniałem, moje wcześniejsze zdjęcia były gładkie. Jednak w końcu, najpierw nieświadomie i odruchowo, zacząłem szukać tego brudu. Tego nalotu rzeczywistości. Tej szorstkiej faktury o którą można się zadrapać. Na taki efekt składa się masa różnych bardziej lub mniej przewidywalnych zabiegów. Świat oglądany w skali do jakiej jesteśmy przyzwyczajeni, wcale nie gładki. Zawsze znajdzie się jakieś zadrapanie, nierówność, nadmiar lub ubytek, nalot czy przetarcie i jeszcze wiele wiele innych. Tak właśnie, życie to brud, a sterylna czystość to śmierć.

Zdjęcia to najnowsze digifucki, zrobione dosłownie kilka dni temu.

Brak komentarzy: